Pozostanie Jezusa w Jerozolimie

Gdy miał lat dwanaście,
udali się tam zwyczajem świątecznym…
został Jezus w Jerozolimie,
a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Łk 2, 41-43

O Maryjo! Któraś przecie
Odzyskała Twoje Dziecię,
Spraw, bym zawsze łaskawego
Miał na sobie Syna Twego.

A gdy kiedy przez swą nędzę
Z grzesznej duszy Go wypędzę.
Pomóż, Pani, błąd poprawić
I ma biedną duszę zbawić.

Rozmyślanie

Jedna z najrzadszych cnót między chrześcijańskimi nawet rodzinami jest uszanowanie woli Bożej w powołaniu swych dzieci. Miłość przyrodzona zaślepia zwykle do tego stopnia rodziców, iż zapominając o wiekuistym przeznaczeniu człowieka, pragną dla swych synów i córek doczesnego jedynie powodzenia i stad troszczą się przede wszystkim o zapewnienie dla nich świetnego, jak mówią losu.

Ci nawet, co dobre wychowanie uważają za główną podstawę przyszłości swych dzieci, nie sądzą pospolicie, by obowiązki ich pod tym względem mogły sięgać dalej nad udzielenie im wyższego naukowego wykształcenia, przy strzeżeniu ich od zepsucia obyczajów. O powinności zaś pouczenia dzieci o tym, iż przy wyborze powołania winny starać się poznać pod tym względem wolę Bożą, a poznawszy wiernie ją wypełnić, ogromna większość rodziców pojęcia nawet nie ma.

Każdemu przeto człowiekowi zawczasu przeznaczyła Opatrzność posługę, której się od niego domaga, obdarzając go w tym celu niezbędnymi ku spełnieniu swego posłannictwa darami. Zarówno przeto w interesie chwały Bożej jak i własnego zbawienia, każda dusza starać się winna o wejście na tę jedyna drogę, która do ostatecznego celu bezpiecznie doprowadzić ją może, gdyż zmylenie kierunku najsmutniejszymi grozi następstwami.

Skoro zaś tak jest, to jakże grzeszą rodzice, którzy dla światowych względów i czysto ludzkich widoków, wzbraniają swym dzieciom udać się za głosem powołania; a nawet ci, co nie ostrzegają ich zawczasu, iż w wyborze stanu Boga się koniecznie radzić potrzeba i pójść za Jego wezwaniem, nie zważając na podszepty skażonej natury.

Każdy bez wyjątku człowiek stworzony jest na to, aby przez wierne pełnienie woli Bożej, żywot wieczny otrzymać. I rodzice przeto na Pańskie względem ich dzieci upodobanie, przede wszystkim oglądać się winni, chociażby wola Ojca Niebieskiego tak dla nich była krzyżująca, jak było polecenie dane Abrahamowi, aby syna swego na całopalnym ofiarował stosie.

Z tego też stanowiska, zapatrywała się na powołanie Maryja, tak względnie do własnej osoby jak i do osoby Boskiego Syna swego. Widzieliśmy już jak bez wahania przyjęła dla Pana Jezusa ubóstwo w Stajence Betlejemskiej, tułactwo w Egipcie i wzgardzony stan rzemieślniczy w Nazarecie. Teraz widzimy znowu z jakim poddaniem się przyjmuje Ona wolę Bożą, skoro poznała, że Zbawiciel dlatego Ją opuścił, iż potrzeba już było, aby się zajął sprawą Ojca Niebieskiego.

Wie Ona, że Zbawiciel nie dla Jej pociechy na ten świat przyszedł, lecz by Męka swoją świat odkupił; na Mękę przeto razem z Nim się gotuje, zawczasu za grzechy ludzkie Jego i Swoje ofiarując cierpienia.

Refleksja

Porachujmy się z własnym sumieniem w tej ważnej kwestii i nie tylko pod względem postępowania lecz i pod względem zasad naszych w tej mierze. Jakkolwiek bowiem nie wszyscy są rodzicami, wszyscy jednak wpływać mogą, do pewnego stopnia, na postępowanie młodzieży przy wyborze powołania: radą, nauka lub przykładem.

W sprawie Królestwa Bożego na ziemi, kwestia powołania jest jedną z najżywotniejszych kwestii, tak iż niepodobna niemal ważniejszej Kościołowi… wyświadczyć usługi, jak przyczynić się do ugruntowania wśród wiernych tej niezłomnej wiary, iż z jednej strony Chrystus Pan i dziś, jak za czasów Apostolskich, sam wybiera i powołuje współpracowników swoich w budowaniu Królestwa Bożego na ziemi; z drugiej zaś strony, że każda dusza, co głos takiego wezwania we wnętrzu swym usłyszy, zobowiązana jest w sumieniu do posłuszeństwa, niezależnie od niechęci natury lub stawianych z zewnątrz przeszkód.

Postanowienie

Głęboko przejąwszy się naprzód sami tą wiarą, postanówmy jak najgorliwiej współpracować odtąd z Opatrznością w tej tak ważnej sprawie, nie tylko postępując wiernie drogą własnego powołania, ale też dopomagając innym, nauką, wpływem i przykładem do poznania i spełnienia w tej mierze woli Bożej.

Racz nas wesprzeć w tym postanowieniu, o Maryjo!

Jako praktyczne obowiązku tego zastosowanie: ilekroć spotkamy powołaną do służby Bożej osobę, która dla przeszkód zewnętrznych za głosem Pańskiego wezwania udać się nie może, usiłujmy stosownie do posiadanych środków, dopomóc jej do przezwyciężenia napotkanych trudności.

Możesz również polubić…