Zwiastowanie

Posłał Bóg Anioła Gabriela do miasta w Galilei,
zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi,
imieniem Józef z rodu Dawida;
a Dziewicy było na imię Maryja.

Łk 1, 26-27

Na klęczkach, w świętym zachwycie,
Na rozświcie
Dziewica Niepokalana
Wielbi Pana.
Sam Duch Święty w majestacie
Zstąpi na Cię
A moc Boża w tejże dobie
Zaćmi Tobie.
Otom Pańska Służebnica
Wedle Słowa Twego, Panie,
Niech się stanie
Skoro kornie głowę zgięła
Wnet poczęła.
A w Jej łonie już zamkniony
Bóg Wcielony.
Chwała Tobie Wiekuista,
O Przeczysta!
Daj nam dognie wielbić Ciebie Tu i w Niebie

Rozmyślanie

W żadnej z tajemnic życia Maryi nie wykazuje się tak jasno przeważny Jej udział w dziele Odkupienia, jak w tajemnicy Zwiastowania. Można by powiedzieć, iż pod pewnym względem zachowanie się Maryi przy Zwiastowaniu było równie rozstrzygające w sprawie ludzkiego Zbawienia, jak zachowanie się Jezusa w Ogrójcu.

Jak bowiem Męka Krzyżowa, co nas miała odkupić, nie przyszłaby na Bożego Syna, gdyby ludzka Jego wola nie przyzwoliła na nią, tak też Słowo Przedwieczne nie stałoby się Ciałem w Przeczystym żywocie Maryi, gdyby Ona odmówiła pozwolenia swego na ten cud.

Dziwne to zaiste zjawisko, przewyższające wszelkie pojęcie, w którym widzimy Niebo i ziemię, oczekujące z najwyższą uwagą na odpowiedź, jaką nieznana i wzgardzona u świata, Małżonka ubogiego cieśli z Nazaretu, miała dać Aniołowi Gabrielowi na wygłoszone przezeń, z rozkazu Bożego, Zwiastowanie.

Sama Trójca Święta wstrzymuje się z wykonaniem najważniejszego dzieła swej miłości, na które świat cały tysiące lat już czeka, póki nie otrzyma nań przyzwolenia najpokorniejszej z niewiast. Taka to jest potęga wolnej woli człowieka, i taka z drugiej strony wierność Stworzyciela w dochowaniu przyrzeczenia, iż jej nigdy gwałtu nie zada, iż wybór jej tak w złym jak i w dobrym zawsze uszanuje.

W rozmowie Maryi z Gabrielem malują się wszystkie najdelikatniejsze odcienia wewnętrznych usposobień Tej najpiękniejszej z dusz na ziemi. Prawdziwie łączy Ona, jak chce Zbawiciel, prostotę gołębicy z chytrością węża. Tam, gdzie chodzi o czystość sumienia, o niezachwianą wierność Panu, wykazuje Ona godna podziwu i naśladowania ostrożność. Sam niepojęty zaszczyt Boskiego Macierzyństwa, jaki Jej Zwiastuje Archanioł, nie jest w stanie odwrócić Jej uwagi od wykonanego ślubu czystości: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk l, 34).

Już Duch Święty ostrzegł swą Oblubienicę o tym, o czym ostrzega nas z Jego natchnienia Apostoł Narodów, zalecając jak największa ostrożność w rzeczach zbawienia … 2 Kor 1l, 14.

Dopiero otrzymawszy zapewnienie Archanioła, iż ślubowi swemu pozostanie wierną, gdyż żadne niebezpieczeństwo nie zagraża Jej dziewictwu, uspokojona Maryja daje natychmiast swe przyzwolenie, wcale nie troszcząc się już o to, jakim sposobem dokonać się może cud podobny, gdyż z prostotą gołębia ufa, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego”. Łk l, 37

Lecz od chwili Zwiastowania, kiedy Trójca Przenajświętsza przypuściła Ją do udziału w najskrytszych Tajemnicach swoich, jasnym się Jej stało, iż na Nią właśnie padł wybór Opatrzności, gdy szło o znalezienie Matki dla Bożego Syna. Od tej chwili potrzeba było więcej niż ludzkiej, więcej niż Anielskiej nawet pokory, by nie dać się unieść najlżejszemu nawet poruszeniu upodobania w sobie lub wywyższenia się nad innych.

Ale jest jeszcze jedna cnota, niezmiernie trudna dla ludzkiej, zwłaszcza zaś dla niewieściej natury, której przykład zostawiła nam też Maryja z powodu Zwiastowania. Cnota zaś tą jest dyskrecja w zachowaniu powierzonej tajemnicy.

Jak doskonałego panowania nad sobą, jak wypróbowanej wstrzemięźliwości w mowie potrzeba było Maryi, by po odebraniu tak dziwnego, a tak zaszczytnego dla Niej poselstwa, nie wspomnieć nikomu, zwłaszcza, że sam Archanioł nie zalecił Jej sekretu, to każdy łatwo pojmie. Lecz co wszelkie już przechodzi pojęcie i do najwyższego heroizmu podnosi dyskrecję Maryi, to milczenie o tak ważnym wypadku wobec Józefa.

Maryja wszakże tak bezwarunkowo zaufała Panu, iż nie oglądając się na następstwa swego milczenia, na Opatrzność złożyła cała troskę tak o uspokojenie Józefa, jak i o „zasłonienie” narażonego Jej honoru, będąc gotowa wszystko raczej ucierpieć, niż zdradzić, bez wyraźnego rozkazu Bożego, powierzoną Jej tajemnicę.

Nieograniczona ta ufność wcale zawiedzioną nie została. Pan Bóg bowiem sam odkrył Józefowi cała Tajemnicę Wcielenia, dając przez to świadectwo jak miłą Mu była heroiczna dyskrecja Maryi.

Refleksja

Zastanówmy się teraz nad sobą i zobaczmy o ile staramy się naśladować Maryję w bojaźni grzechu, w sile wiary, w głębokiej pokorze i w dyskretnym zachowaniu tajemnicy. Rozważmy pilnie czy i w rzeczach miłych dla natury i pochlebiających miłości własnej czuwamy nad tym, by przez nieoględne przyzwolenie nie narazić sumienia na szwank, gotowi będąc wyrzec się raczej wszelkiej chwały i pociechy ludzkiej niż Boga naszego zasmucić najlżejszym grzechem?

Czy w obietnicach i przyrzeczeniach Pańskich, których spełnienie wymaga Wszechmocy Stwórcy, nie poddajemy się zwątpieniu, mierząc możność spełnienia obietnicy ograniczoną miarą ludzkiego rozumu i ludzkich możliwości?

Czy każde hojniejsze ze strony Stwórcy uposażenie, umieszczenie nas na wyższym szczeblu godności i władzy, lub powierzenie nam do spełnienia jakiejś ważniejszej sprawy, nie rodzi w sercu naszym upodobania w sobie, przeceniania swej wartości i zasługi, a lekceważenia osób skąpiej obdarowanych lub niżej od nas postawionych?

Wreszcie, czy umiemy zataić przed ludźmi to, co zaszczyt mogłoby nam przynieść lub uwolnić od niesłusznego podejrzenia, ilekroć nie możemy odkryć całej prawdy, bez zdradzenia powierzonej nam tajemnicy, lub zawiedzenia położonego w nas zaufania?

Podobno sumienny obrachunek pod każdym z tych względów, doprowadzi nas do smutnych wyników, dowodzących, że w postępowaniu naszym nie tylko nie szliśmy drogą utorowaną przykładem Maryi, lecz że trzymaliśmy się zasad wręcz przeciwnych. Choć teraz upokórzmy się szczerze i uznajmy naszą winę, a pełni tym gorętszego dla Matki Bożej uwielbienia błagajmy

Ją z głębi skruszonego serca, by nam dopomóc raczyła wiernie i ochoczo naśladować odtąd Jej święte przykłady.

Postanowienie

O Maryjo! Tyś wzorem naszym. Podaj nam rękę, abyśmy w Twoje ślady bezpiecznie wstępować mogli.

W życiu praktycznym postanówmy wiernie dochowywać uczynionych obietnic i nie zdradzić nigdy powierzonej nam tajemnicy.

Zwiastowanie, czyta Szymon Wandzel

Możesz również polubić…