II Niedziela po Narodzeniu Pańskim

Przed wszystkim było Słowo

W drugą Niedzielę po Narodzeniu Pańskim, Kościół zaprasza nas do zatrzymania się nad prologiem św. Jana. Jego Ewangelia jest zgoła odmienna od tekstów Synoptyków, zawiera w sobie już pogłębioną analizę teologiczną. Dlatego w Tradycji Wschodniej św. Jan nazywany jest Teologiem.


Wróćmy jednak do samego tekstu. Pierwsze słowa dzisiejszej perykopy brzmią: „Na początku było Słowo”, możemy jednak przetłumaczyć je nieco inaczej: „Przed wszystkim było Słowo”. W ten sposób, może nieco bardziej namacalnie dociera do nas fakt, że Bóg jest przed każdym wydarzeniem naszego życia, On zawsze jest pierwszy. Możemy mieć zatem pewność, że nigdy nie jesteśmy sami, On zawsze nas wyprzedza, by wskazać nam właściwą drogę. Bądźmy jak pasterze, którzy, gdy usłyszeli wezwanie Anioła, zerwali się i pobiegli do Betlejem, aby zobaczyć Słowo które się tam wydarzyło. Nie chcą zobaczyć niebiańskiego dźwięku, który wobec Słowa staje się nieważny. Pragną zobaczyć Słowo, które emanuje życiem, jest tak bardzo nim przepełnione, że staje się namacalnie obecne. To Słowo, które się wydarzyło, jest nie tylko czymś powiedzianym, ale czymś dokonanym, czymś czego nie tylko można posłuchać, ale co można też zobaczyć, dotknąć doświadczyć.

 

Po spotkaniu ze Słowem, które jest światłością ludzi, pasterze wyruszają w ciemność. Idą od doświadczenia niebiańskiego blasku, niezwykłej przenikającej Obecności do zwyczajności. Przepełnieni są jednak radością i entuzjazmem spotkania, bo znak się zgadza – w betlejemskiej szopie zobaczyli Dziecię. A dlaczego się zgadza? Dlatego, że Pan jest przed wszystkim, On pierwszy przebył drogę z wysokości i wspaniałości nieba, do zwyczajności i mroku ziemi. Droga uniżenia dla Słowa jednak się nie kończy, zaprowadzi Je ona jeszcze dalej, w najgłębszą noc, ostateczną samotność.

 

Jest więc prawdą, że aby znaleźć Boga, chrześcijan zostanie postawiony na drogach tego świata. Posłany do biednych, cierpiących, samotnych by zanieść im Słowo nadziei. Może czasem sam doświadczy tej samotności i trudu, jednak trzeba nam pamiętać, że ta droga została już przebyta. Poprzedziło nas Słowo, które stało się Ciałem.

 

Prośmy Pana, by uzdolnił nasze serca do przyjęcia Tego Słowa, abyśmy stali się dziećmi Bożymi.

Możesz również polubić…