Niedziela Chrztu Pańskiego

Umiłowane dziecko

Będąc w Ziemi Świętej, w pierwszy dzień pobytu, byłam u źródeł Jordanu. To miejsce związane z kultem pogańskiego bożka, gdzie znajdują się ruiny świątyni, ale równocześnie zachwycające pięknem przyrody, krajobrazu, pobliskim wodospadem i krystalicznie czystą wodą.
Jednak nie tam odbywa się moment odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Kilka dni później, w drodze do Jerozolimy, przejeżdżam przez Pustynię Judzką. Tam jest jeden z przystanków, znów nad rzeką Jordan. Ale tym razem woda nie przypomina tej źródlanej. Wręcz przeciwnie. Jest bardzo brudna i wcale nie zachęca do kąpieli. Panuje okropny skwar, a ponieważ jest to granica Izraela z Jordanią – wszędzie jest pełno żołnierzy z bronią. To właśnie w takim miejscu, według tradycji, Jezus przyjął chrzest od Jana. To właśnie tam, na pustyni, padły słowa Ojca, które wypowiedział także nade mną, podczas mojego chrztu.

„Ten jest mój Syn umiłowany…”
Jesteś moim umiłowanym dzieckiem…moją ukochaną córką…

Często usłyszenie tych słów zajmuje nam wiele lat. Czasami odkrycie, że Ojcie je w ogóle wypowiedział staje się zadaniem bardzo trudnym do wykonania. Bo nasze życie przypomina tą brudną wodę z Jordanu. Jest w nim tak dużo syfu, że wydaje się wręcz niemożliwym, żeby Jezus chciał być w nim obecny. Ale Boża łaska chce wchodzić właśnie w te najbardziej chore miejsca w moim życiu i je uzdrawiać! Cała jestem umiłowana! Nie tylko wtedy, kiedy nie grzeszę.

Czytając dzisiejszy fragment Ewangelii Mateusza, wejdź z Jezusem do rzeki Jordan. Usłysz słowa Ojca, wypowiedziane nad Tobą z mocą:
JESTEŚ MOIM UMIŁOWANYM DZIECKIEM!

 

s.Ewa

Możesz również polubić…