Kongregacja Odpowiedzialnych za Duszpasterstwo Powołań

Wczoraj na Jasnej Górze wzięłyśmy udział w Ogólnopolskiej Kongregacji Odpowiedzialnych za Duszpasterstwo Powołań. Jej temat to: „Teologia i pedagogika powołań – o potrzebie studiów i formacji dla duszpasterzy i referentów powołaniowych”.

Spotkanie rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego, delegata KEP ds. Powołań.

Ks. Biskup w homilii, odnosząc się do Ewangelii o wybraniu Apotołów, podkreślił kilka aspektów, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Ogromny nacisk położył na rolę modlitwy, mówił:

To nie jest tak, że my chcemy jakby zasłonić modlitwą wszystkie nasze działania, kiedy wzywamy się do modlitwy, kiedy w swoich wspólnotach, diecezjach próbujemy rozgrzać tego ducha modlitwy o powołania. I mamy chyba świadomość że nie chodzi tylko o to, żebyśmy w tych modlitwach, szturmując niebo o powołania jakby skłonili Pana Boga, aby jeszcze hojniej siał, przystawili Go do móru i powiedzieli: Panie teraz już nie masz innego wyjścia bo tak Cię przycisnęliśmy naszą modlitwą. (…) W tej modlitwie o powołania chodzi o coś jeszcze głębszego, jeżeli mamy towarzyszyć powołanym, jeżeli mamy pomóc tym, którzy są w tych mrokach wyboru powołania, to przecież odpowiedzieć na powołanie to znaczy je usłyszeć. A kiedy ktoś może usłyszeć czego od niego chce Pan Bóg? Praktycznie jest jedna rzeczywistość, w której można usłyszec głos Boga, to jest modlitwa, tak naprawdę nigdy nie rozeznamy właściwie i nie pomożemy rozeznać innym jeżeli nie doprowadzimy do modlitwy.

Dalej ks. bp. Przybylski przypomniał, że Bóg nie powołuje na indywidualne drogi, Bóg powołuje do wspólnoty. Dlatego zachęcał nas do tworzenia zespołów, byśmy wspólnie troszczyli się o powołania, zarówno w Zgromadzeniach, Diecezjach jak i poza naszymi strukturami.

Trzecim filarem, na który zwrócił uwagę ks. bp Przybylski było posłanie do konkretnego zadania,

Apostoł to jest posłany, mamy towarzyszyć ludziom do konkretnych powołań, do praktycznych zadań w Kościele, ale zauważcie, że Jezus stawia to na końcu, bo jak ten człowiek w centrum będzie miał modlitwę i na modlitwie usłyszy co Pan Bóg mówi do niego, jeżeli dojdzie do dnia swego powołania, czyli takiej jasności, że Bóg go powołuje na konkretne miejsce we wspólnocie Kościoła, to dopiero potem dostaje zadanie, dostaje posługi, to co ma robić, głosić Ewangelię, uzdrawiać chorych, wypędzać złe duchy, ale znowu jak bumerang powraca – zobaczcie co nawet z pośród tych różnych czynności i posług jakie Jezus czyni finałem tego procesu powołaniowego. Jest napisane, że ci ludzie przeciskali się żeby dotknąć Jezusa, bo z Niego wychodziła moc. Tak naprawdę nawet ostatni moment posługi, działania osób powołanych, to żeby rzeczywiście skutecznie głosić, mieć moc uzdrawiania i wypędzania złych duchów jest potrzebny każdemu powołanemu ten jeden moment kluczowy: dotknąć się Jezusa.

Po Eucharystii przeszliśy do Bastionu św. Barbary gdzie wysłuchaliśmy m.in. wykładu ks. prof. Marka Tatara, krajowego duszpasterza powołań pt. „Potrzeba i projekt studiów z teologii i pedagogiki powołań”oraz świadectw s. Oli i o. Sergiusza o istocie studiów z zakresu pedagogiki powołań.

Druga część obrad odbyła się w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie, gdzie mieliśmy czas na wymianę doświadczeń i pracę w grupach.

Możesz również polubić…