VI Niedziela Wielkanocna

 

Nie jesteś sam!

 
Choć cały czas trwamy w okresie wielkanocnym, radując się zmartwychwstaniem Jezusa, to dzisiejsza Ewangelia zdaje się przenosić akcent na wydarzenie, które dopiero przed nami – Zesłanie Ducha Świętego.

Jezus mówi o Duchu, używając tajemniczego terminu Paraklet, który w starszych wydaniach Biblii tłumaczony jest jako „Pocieszyciel”, w nowszych natomiast pozostawia się jego greckie brzmienie. Dlaczego? Co kryje się pod tym imieniem Ducha Świętego?

Wydaje się, że znaczenie tego słowa jest tak głębokie i różnorodne, że tłumaczenie „Pocieszyciel” pozbawia go tej głębi i bogactwa. Słowo Paraklet możemy tłumaczyć również jako adwokat, obrońca, rzecznik, pośrednik lub tłumacz. Jest to ktoś, kto stoi przy nas  przemawiając na naszą korzyść, w przypadku oskarżenia.

Zgłębiając naturę Ducha, sposób Jego obecności w Kościele, zaczynamy rozumieć dlaczego Jezus wskazuje, że On musi przyjść. Po wniebowstąpieniu Jezus jest nadal ze swoim Kościołem, ale w innym wymiarze. Rzeczywiście, nie zostawia nas sierotami, na pastwę tego świata. Posyła niezwykły dar, który odtąd kształtuje wspólnotę Kościoła.

Duch jest posłany. Ale czy ja odkrywam Jego obecność? Czy zapraszam Go do swojego życia? Czy szukam Go, pośród tego świata?

Niech słowa św. Hilarego, biskupa i doktora Kościoła będą dla nas zachętą w uważnym wypatrywaniu znaków obecności Parakleta: „ten wyjątkowy dar jest w Chrystusie obfitą ofiarą dla nas wszystkich. Nie brakuje go nigdzie, jest dany każdemu według tego, ile chce on przyjąć. Ten Duch Święty zamieszkuje wśród nas, aż do wypełnienia czasów. Jest naszym pocieszeniem w oczekiwaniu, jest gwarancją dóbr, których w nadziei oczekujemy, jest światłem naszych dusz, ich blaskiem. „

Możesz również polubić…