XXVI Niedziela Zwykła

Kontrasty

Dzisiejsze Słowo ukazuje nam pewne kontrasty: bogacza, który żyje wystawnie i Łazarza – biedaka oczekującego pomocy, oraz radość z przebywania na łonie Abrahama i męki znoszone w otchłani.

Czytając tę Ewangelię dowiadujemy się jedynie, że bogacz żył wystawnie; nie mam mowy o tym, by sprzeciwiał się Bogu, by Go odrzucał, by ciężko grzeszył, a jednak to nie on po śmierci spoczywa na łonie Abrahama.

Ojciec święty Benedykt XVI komentując tą perykopę stwierdził, że Jezus przedstawił obraz takiej duszy zniszczonej przez pychę i bogactwo, która sama stworzyła ogromną przepaść pomiędzy sobą a ubogim: przepaść, jaką jest zamknięcie w rozkoszach materialnych, przepaść, jaką jest zapomnienie o drugim, niezdolność do kochania, która teraz przeradza się w palące i nie dające się zaspokoić pragnienie (Spe salvi, 44).

Rozważając dzisiejsze Słowo zastanówmy się może nie nad tym co posiadamy, lecz w jaki sposób korzystamy z naszych dóbr?

Może nasze serce jest tak skupione na sobie, chęci posiadania i gromadzenia coraz większego majątku, że nie dostrzega innych?

Zobaczmy dziś biednych w naszym otoczeniu. Może obok nas żyje ktoś, kto żebrze o naszą uwagę, rozmowę, ktoś, kto pragnie doświadczyć naszej miłości?

Czasem nie potrzeba wiele, wystarczy odrobina uwagi, by drugiego uczynić szczęśliwym. Ofiarujmy dziś komuś nasz czas i naszą miłość, skarby, które mają o wiele większą wartość niż zgromadzony majątek.

Możesz również polubić…